Dzięki uprzejmości Tiffany Leung miałem okazję przetestować filtry od KASE Filters. Kase jest to chiński producent filtrów premium, który jakiś czas temu zaczął podbijać Europę i świat. Czasy, gdy produkty z Chin były kojarzone ze słabą jakością już dawno minęły, a o Kase Filters krąży plotka, że są to najlepsze filtry na rynku. Czy faktycznie są takie dobre? Zapraszam do lektury.
Do testów otrzymałem dwa systemy filtrów. Pierwszy z nich to filtry kołowe Wolverine Circular Magnetic Filters drugi z nich to system filtrów prostokątnych K100 z Holderem K9. Recenzje postanowiłem rozbić na dwie częśći:
Cz. 1 Wolverine Circular Magnetic Filters
Cz. 2 K9 Holder + CPL + GND 0.9 Soft
(coming soon)
Wolverine Circular Magnetic Filters
Wolverine Circular Magnetic Filters to dwuelementowy system filtrów kołowych. W zestawie otrzymujemy pierścień magnetyczny, który mocujemy na obiektywie, oraz magnetyczny filtr kołowy. Całość w twardym poręcznym plastikowym etui. Dodatkowo na rynku dostępne są też przejściówki – redukcje magnetyczne dzięki którym możemy wykorzystywać filtry o większej średnicy z różnymi obiektywami. Oczywiście możemy też wkręcić dostępny w zestawie pierścień magnetyczny w standardową redukcje i też będzie działać. Filtry można też nakładać na siebie jeden na drugi, dzięki odpowiedniej konstrukcji pasują do siebie idealnie.
Funkcjonalność
Dzięki zastosowaniu magnesów mocowanie filtra jest bardzo wygodne. Magnesy trzymają pewnie, z odpowiednią mocą. Prostota tego rozwiązania to istny game changer.
Wyobraźcie sobie sytuacje gdy chcecie skorzystać z filtra ND 1000. Jest na tyle ciemno, że ustawienie ostrości jest niemożliwe – w końcu filtr odejmuje dodatkowo 10ev. Musimy więc odkręcić filtr, ustawić ostrość, przykręcić filtr na nowo – niezwykle uważnie by nie przestawić pierścienia ostrości, ogniskowej ani statywu. Ktokolwiek raz tego próbował wie jaka to jest akrobacja. W przypadku systemu Wolverine Circular Magnetic Filters zdjęcie i założenie filtra trwa sekundę i jest bardzo delikatne. Oczywiście to ekstremalna sytuacja, ale sama zmiana filtrów, nakładanie ich na siebie w ułamku sekund…. dla mnie rewelacja. Kręciliście się kiedyś w kółko z polarem? No właśnie 🙂
Jakość wykonania
Jakość wykonania od pierwszego dotknięcia robi bardzo dobre wrażenie. Filtry idealnie przylegają do pierścieni. Wykorzystano też bardzo wysokiej jakości szkło o wiele bardziej odporne na zarysowania i stłuczenia. Filtr kilka razy mi upadł (np. w pierwszym odcinku dotyczącym KASE na YT link) i faktycznie wyszedł z tego bez szwanku. W sieci możecie znaleźć wiele filmów z drop testów. Odporność na stłuczenia i zarysowania to bardzo ważny aspekt, zwłaszcza w fotografii krajobrazu. Tutaj ogromny plus dla KASE.Oczywiście wytrzymałość to jedno, ale co z jakością obrazu?
Jakość obrazu i właściwości optyczne
Do testów otrzymałem dwa filtry ND 1000 oraz polaryzacyjny CPL. Oba w średnicy 82mm. Testowałem je z obiektywem Nikkor 14mm-30 F4
Filtr CPL – winietowanie, kolor i polaryzacja
Filtr CPL wykorzystałem dodatkowo do testów winietowania ponieważ jest on zdecydowanie najgrubszym filtrem, z nieco szerszym pierścieniem.
Winietowanie
Jeśli chodzi o winietowanie system radzi sobie bardzo dobrze. Dzięki zastosowaniu tylko 2 elementów (z reguły w systemach magnetycznych można było spotkać trzy elementy 2 pierścienie i filtr) od 16mm winietowanie w zasadzie nie występuje.
Nikkor 14-30 F4: 16mm f4
W przyapadku Nikkor 14-30 mm F4 przy ustawieniu ogniskowej na 14mm. Pojawia się już efekt winetowania. Rzecz marginalna, bo Nikkor 14-30mm to chyba jedyny obiektyw z taką ogniskową i gwintem na filtry, ale no muszę o tym wspomnieć.
Nikkor 14-30 F4: 14mm f4
Nikkor 14-30 F4: 14mm f4. Porównanie pierścieni mocowania.
Jak widzicie zastosowanie cięńszego pierścienia też mocno pomaga. Zaznaczam, mówimy to ekstremach i o jednym szkle, bo efekt przy 16mm na pełnej klatce jest w zasadzie mnie niewidoczny.
Polaryzacja
Efekt filtra widać na pierwszy rzut oka. Idealnie odcina spolaryzowane światło. To jest to czego oczekuje od filtra polaryzacyjnego
Kolor
Jak widać spolaryzowany obraz, delikatnie leci w kolorystycznie w kierunku zieleni. Bawiąc się w lightroomie wyrównałem oba zdjęcia dodając do tego z polarem +10 tinty. Różnica w kolorze wydaje mi się bardzo niewielka, w terenie w zasadzie niezauważalna. Wychodzi też bardzo dobrze na tle innych polarów – każdy z nich ma coś za uszami 🙂 A może różnica to kwestia odcienia to też kwestia samej polaryzacji, jest tu jakiś fizyk? 🙂
Kase Wolverine Series Circular ND1000
Kolor
ND1000 to filtr, który chyba najwięcej zykuje dzięki magnetycznej konstrukcji. Przy filtrach ND1000 zawsze problematyczny jest zafarb. W przypadku filtra ND 1000 z Wolverine Circular Magnetic Filters jest on ledwie zauważalny. Do teraz nie wiem, czy jest to efekt filtra, profilu kolorystycznego, czy po prostu dłuższego zbierania światła o 10 EV. Wiem jednak, że jakościowo jest to najlepszy filtr ND1000 z jakim miałem do czynienia i z czystym sumieniem mogę go polecić. A różnice z filtrem i bez możecie ocenić sami.
Podsumowanie
Robiąc ten test zależało mi na dość obiektywnym przedstawieniu obu filtrów. Tak by każdy z Was mógł sam ocenić ich wartość. Możecie też sami pobawić się suwaczkami. Tutaj możecie pobrać rawy.
Osobiście uważam, że filtry kołowe KASE Wolverine Series, są filtrami bardzo dobrej jakości. Bardzo dobrze radzą sobie pod światło i są bardzo trwałe. Jeśli chodzi o kolory zafarb, o ile na testach jest wyraźny o tyle w normalnym użytkowaniu jest niezauważalny. Mnie osobiście nie przeszkadza, ale to indywidualna kwestia (dlatego udostępniam rawy.) Pamiętajmy, że cały czas mówimy o filtrach kołowych. Filtry prostokątne z holderem jeśli chodzi i winietowanie itp to zupełnie inny świat…ale o tym w drugiej części testów.
Filtry zostają u mnie i używam ich na codzień. Moje prace możesz śledzić w moich mediach społecznościowych: